W oczekiwaniu na tegoroczne mistrzostwa Europy w piłce nożnej warto wrócić wspomnieniami do Mundialu z 1982 roku, gdy w Hiszpanii polska reprezentacja odniosła wielki sukces. Tamte wydarzenia miały dla piłkarzy i kibiców nie tylko sportowy wymiar. Opowiada o tym film Michała Bielawskiego „Mundial. Gra od wszystko”. Będzie go można obejrzeć w najbliższy wtorek, 24 maja, o godz. 18.00 w sali MOK pod amfiteatrem. To kolejne spotkanie zorganizowane przez Fundację Inicjatyw Filmowych TU SIĘ MOVIE we współpracy z Miejskim Ośrodkiem Kultury.
Fani futbolu wiedzą doskonale, ile emocji może dostarczyć 90 minut. Tyle też trwa film Bielawskiego, który spodoba się nie tylko fanom piłki nożnej, ale też kinomanom poszukującym stricte filmowych wrażeń. Reżyser wracając do wydarzeń sprzed ponad trzech dekad, sięga po różne techniki filmowego dokumentu i różne sposoby obrazowania: od rozmów z uczestnikami po rekonstrukcję, od materiałów archiwalnych po animację.
Hiszpański Mundial był ostatnim znaczącym sukcesem polskiej reprezentacji w mistrzowskich rozgrywkach. Cała Polska śledziła piłkarskie popisy Bońka, Smolarka, Laty, Młynarczyka… Na chwilę zapomniano o trwającym w kraju stanie wojennym, cenzurze, więzieniach wypełnionych opozycjonistami. Każda strzelona bramka znaczyła coś więcej, niż tylko punkt w tabeli; każdy wygrany mecz był jak manifestacja wolności. Usłyszymy, co o tamtych zdarzeniach mówią po latach piłkarze, trener i komentatorzy, zobaczymy fragmenty ówczesnych transmisji, ściśle kontrolowanych przez cenzorów. Głos zabiorą także opozycjoniści, którzy przebieg mistrzostw śledzili w więzieniach. Film wciąga i wzrusza, niczym porządne piłkarskie widowisko.
Po projekcji odbędzie się dyskusja na temat społecznych i politycznych kontekstów sportu. Gościem będzie dr Jacek Poniedziałek z Katedry Socjologii UWM.
Wstęp wolny